Większości z nas nazwisko to kojarzyć się może ze znanym ze szkolnych zajęć fizyki prawem, dotyczącym wytrzymałości materiałów ("sprężystości") - prawem Hooke'a.
Innymi słowy prawo Hooke'a odnosi się do często spotykanych w życiu sytuacji, kiedy to dane ciało ulega skróceniu lub wydłużeniu proporcjonalnie do siły z jaką działa na nie siła ściskająca lub rozciągająca. Wydawać by się mogło, że wiedza ta jest oczywista, dostępna dla każdego z nas na wyciągnięcie ręki. Być może dlatego tak mało uwagi zostało poświęcone Robertowi Hooke'owi. Zupełnie niesprawiedliwie, gdyż jest to jeden z największych eksperymentatorów XVII wieku.
Przez niektórych nazywany angielskim Leonardem da Vinci. Na przekór suchemu językowi wzorów fizycznych, prace Hooke'a odznaczają się pięknym, eleganckim językiem, pełnym uznania i entuzjazmu dla przyrody oraz zjawisk jej dotyczących. Tak oto zwraca się do czytelnika w przedmowie Mikrografii:
"Jest to wielki przywilej ludzkości, w stosunku do innych stworzeń, że nie tylko jest w stanie ujrzeć dzieła Natury, podtrzymywać swoje istnienie na nich, ale także posiada zdolność do rozważań, może porównywać, wprowadzać zmiany lub pomagać jej w wielu sytuacjach..."
"...Nauki przyrody zbyt długo opierały się wyłącznie na pracy mózgu i jego wyobraźni. Nadszedł najwyższy czas, aby powróciły do prostej i solidnej obserwacji materii. Mówi, się o wielkich cywilizacjach, że najlepszym sposobem na zatrzymanie ich procesu rozkładu jest przywrócenie ich do pierwszych Zasad i Sztuki na podstawie, których zaczęły wzrastać..."
"...Jeśli Czytelnik oczekuje ode mnie nieomylnych dedukcji lub aksjomatów, muszę powiedzieć, że tak wielkie dzieła Imaginacji są powyżej moich słabych Umiejętności. Gdyby jednak nie było tak, nie skorzystałbym z nich w tej materii. Dlatego za każdym razem, gdy napotka on najmniejszą hipotezę dotyczącą przyczyn rzeczy, które zaobserwowałem, proszę aby traktował je jako kwestie budzące wątpliwości, a nie jako niepodważalne konkluzje. Co tyczy się mnie, gdyby okazało się, że stworzyłem choćby najmarniejsze fundamenty, na których inni mogą podnieść szlachetne osiągnięcia, będę nadto zadowolony"
Urodził się 18 lipca 1635 r. w angielskiej miejscowości Freshwater na wyspie Wight, natomiast zmarł 3 marca 1703 r., jak głosi legenda pozostawiając po sobie żelazną skrzynię wypełnioną złotem. Ponoć od dzieciństwa cechowało go zainteresowanie przyrodą i wykazywał ogromny potencjał eksperymentatorski. Podpatrywał ptaki usiłując zgłębić mechanizm ich lotu, rysował plany i konstruował zabawki-maszyny. W młodości był chorowity, więc uczył się w domu, potem ukończył Westminster School, a następnie Uniwersytet w Oksfordzie. Tam został dostrzeżony przez Roberta Boyla, irlandzkiego badacza przyrody i założyciela The Royal Society ("Invisible College"), razem z którym zbudował pompę próżniową.
Invisible College było ugrupowaniem dwunastu filozofów przyrody, którzy eksplorowali przyrodę poprzez obserwację i eksperymenty, co dzisiaj nazwalibyśmy nauką. Ich mottem było "Nullius in verba", które tłumaczone jest dzisiaj jako "nigdy nie wierz nikomu na słowo" (take nobody's word for it) lub "słowem nikogo" (on the word of no one). Założeniem ich działalności było spotykanie się raz w tygodniu, aby przeprowadzać eksperymenty i wspólnie omawiać kolejne zagadnienia. Pierwszym Opiekunem Eksperymentów był Robert Hooke, który niestrudzenie i lojalnie służył Towarzystwu od jego początków przez ponad czterdzieści lat swojego życia. Początkowo stowarzyszenie pozostawało bezimienne, z czasem zostało nazwane Towarzystwem Królewskim. Jedną z pierwszych publikacji Towarzystwa była Mikrografia Hooke'a.
Od czasu wynalezienia szkła, poszukiwano wielu sposobów bezpośredniego jego wykorzystania jak i zastosowania faktu, iż obserwowane przez nie przedmioty wydają się być większe. Zakłada się, że pierwszym, który wynalazł mikroskop był Zacharias Jansen. Jednak to Robert Hooke wykonał niezliczoną ilość obserwacji mikroskopem, który zresztą sam ulepszył. Pierwsza publikacja dotycząca obserwacji pod mikroskopem należy do niego, to właśnie wspomniana już Mikrografia. Przepełniona jest nie tylko wyśmienitymi opisami obserwacji, ale i oszałamiającymi rycinami m.in. płatków śniegu, tkanek roślin i zwierząt. Mikrografia w przetłumaczeniu z łaciny oznacza "małe rysunki". Tak jak zgłębianie Geometrii w naturalny sposób rozpoczyna się od punktu, tak i pierwsza obserwacja pod mikroskopem Hooke'a dotyczyła obiektu tak elementarnego i drobnego jak ostrze igły. Obserwacja nazwana "Z punktu ostrza igły" dowodzi, że wierzchołek igły posiada tępy, nieregularny koniec, wbrew pierwotnym przypuszczeniom nieprzypominający stożka. Powierzchnia, która dla ludzkiego oka wydawała się być gładką skrywała w istocie otwory i rysy. Hooke tłumaczy, że najpierw musimy nauczyć się pisać litery i rysować proste linie, aby później móc tworzyć całe sentencje oraz rozbudowane rysunki. Tak samo powinniśmy śledzić kroki Natury w najprostszych, nieskomplikowanych organizmach zanim odważymy się podążać jej krokami w kierunku meandrów złożoności przyrody organizmów bardziej skomplikowanych. W przeciwnym wypadku nie jesteśmy w stanie rozpoznać i ocenić naszej drogi, szybko możemy utracić zarówno Naturę - naszego przewodnika, jak i nas samych błąkających się po labiryncie bezpodstawnych opinii. Rozsądny pogląd, osiągniemy dzięki światłemu doświadczeniu, które jak Nić Ariadny powinno kierować naszym postępowaniem.
Świat XVII wieku był ograniczony poprzez to, co można było zobaczyć "gołym okiem". Ludzie nie wiedzieli nic o organizmach, które żyją dokoła nich, czy nawet na nich samych. Własnoręczne rysunki Hooke'a przedstawiające owady takie jak wszy, pchły czy muchy stanowiły całkowitą nowość. Najsłynniejsza rycina o wymiarach 30 na 45 cm, przedstawiająca pchłę zawierała szczegóły dotyczące pazurków, kolców i pancerza. Podobno Panie, którym przyszło zaznajomić się z Mikrografią mdlały na widok rycin stworzeń pasożytujących na ludziach. Hooke uważał, że dzieła Przyrody świadczą o wszechmocy ich Stwórcy.
Komórki opisał jako nieskończoną kompanię małych pól. Odkrycie to zapoczątkowało erę badań mikrobiologicznych, a w aspekcie tkanek roślinnych otworzyło drogę do rozpoznania płciowości roślin. Za sprawą badań nad skamieniałościami, stał się jednym z pierwszych zwolenników ewolucji, uznając amonity jako skamieniałe szczątki dawnych zwierząt podobnych do współczesnych łodzików.
Hooke był geniuszem konstrukcji mechanicznych. Poza wspomnianą pompą próżniową wśród jego dorobku wymienić można m.in. teleskop zwierciadlany, sprężynę spiralną stosowaną do napędu zegarków, barometr sprężynowy, termometr, higrometr, deszczomierz, wiatromierz, głębokościomierz, poziomicę, system telegrafu. Udoskonalił mikroskop oraz mechanizm sprężynowy. Odkrył istnienie gwiazd podwójnych, Wielką Czerwoną Plamę na Jowiszu. Wykonał szkice powierzchni Marsa, które po 200 latach użyte zostały do oszacowania szybkości rotacji tej planety.
Prawdopodobnie tak mało wiemy o pracach i zasługach dla nauki Roberta Hooke'a z powodu sporu jaki miał z Izaakiem Newtonem. Oskarżał go o przywłaszczanie odkryć naukowych, które przekazywał Towarzystwu Królewskiemu (m.in rozszczepienie białego światła, prawo ciążenia). Po objęciu posady prezesa stowarzyszenia, w odwecie Newton nakazał zatrzeć wszelkie ślady po oponencie, zniszczono wiele prac i instrumentów Hooke'a, jak i wszystkie obrazy i podobizny jego osoby. Jedynie na podstawie relacji bliskich przyjaciół stworzona została podobizna. Izaak Newton opublikował dzieło Zasady matematyczne filozofii przyrody, 22 lata po ukazaniu się Mikrografii. Prawdopodobnie nie uda nigdy się rozwikłać, który z naukowców rozwinął teorię grawitacji, jedno jest jednak pewne - prace Hooke'a były dla Newtona i nie tylko dla niego, katalizatorem na poczet badań nad Przyrodą. To właśnie w liście do Hooke'a, Newton napisał słynne słowa: "Jeśli mogłem sięgać wzrokiem dalej niż inni, to dlatego, że stałem na ramionach olbrzymów".
Robert Hooke był jednym z tych, którzy odważyli się korzystać z posiadanych przez siebie narzędzi Rozumu i Logiki. Wsłuchawszy się w głąb własnej Duszy postanowił podążać za swoim przeznaczeniem. Dedykował swoje życie poznaniu Przyrody, wykorzystaniu tej wiedzy w pożyteczny sposób i przekazywaniu jej Mądrości innym. Pochylmy więc czoło przed tym, który jak pisał William Blake "zobaczył świat w ziarenku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu".
Anna Szubert
Źródła:
roberthooke.com U.S. National Library of Medicine Zapomniany geniusz Projekt Gutenberg