Platon: "...Wiesz, tak, Echekratesie: ja nieraz podziwiałem Sokratesa, a nigdy mi on nie był taki kochany jak wtedy, kiedym tam był przy nim. Bo to, że on zawsze miał co odpowiedzieć, to może nic nadzwyczajnego. Ale ja przynajmniej najwięcej podziwiałem u niego naprzód to, jak on chętnie, jak życzliwie, jak sympatycznie podejmował myśli młodych ludzi, potem jak on nadzwyczajnie bystro odczuwał, co się w nas działo na tle tych myśli, a w końcu, jak nas doskonale wyleczył i jakby rozsypanych w ucieczce i pobitych na powrót pod swoją komendę zwołał i zachęcił do tego, żeby w jego ślady dalej razem iść za biegiem myśli."

Diogenes: Po śmierci Fedona założoną przez niego szkołą filozoficzną kierował Pleistanos z Elidy, a w następnym pokoleniu Menedemos z Eretrii i Asklepiades z Fliuntu, którzy obaj byli przedtem uczniami Stilpona. Szkoła początkowo nazywała się szkołą elejską, potem zaś - odkąd na jej czele stanął Menedemos - eretrejską.