Giordano Nolano A’ I’ Principi de L’Universo
Giordano Bruno do początku Wszechświata
Podąż do gwiazd Tytanie, co od dni początku
Trzymasz się skąpanej letejską falą Ziemi.
Błądzące gwiazdy, patrzcie, jako w krąg podwójny
Wkroczę, jeżeli wy mi wskażecie tę drogę.
Niechajże sny podwójne dadzą zluźnić bramy,
Podążę śpiesznie poprzez próżnię waszych przemian:
To, co czas skąpy długo zatrzymał w ukryciu,
Niech wolno będzie z gęstych wydobyć ciemności.
Słaby umysł przeszkadza wykończyć twe dzieło:
Czy godzi się niegodny wiek tak obdarować?
Chociaż fala zasnuwa cieniami ten świat,
Do jasnego Jowisza wznieś, Olimpie, szczyt!
Wszechświat
Al Tempo
Do czasu
Powolny i równie chyży starcze: zamykasz, otwierasz.
Czyliż cię nazwie kto dobrym, czy złym?
Hojnyś, a równie skąpy: co dajesz, zabierasz,
Ty, który byłeś ojcem, stajesz się zabójcą,
Co z wnętrza twego wyszło, to chowasz głęboko,
Któremu wolno z łona dobyte połykać.
Skoro wszystko, co stworzysz – niszczysz, a więc powiedz,
Czyliż mógłbym cię nazwać dobrym, czyli złym?
Ale kiedy na darmo zamierzasz się ciosem,
Nie wyciągaj tam groźnie ręki z kosą,
Gdzie nie ma żadnych śladów czarnego chaosu,
Ażebyś się nie wydał dobrym ani złym.
Causa, Principio et uno Sempiterno
Przyczyna, początek i wieczne jedno
Przyczyna, początek i ty, wieczne jedno,
Z którego życie, byt i ruch wypływa,
Które się wzwyż i wszerz, i w głąb rozlewa,
Skąd się niebo i ziemia, i otchłanie rodzą!
Zmysłem, rozumem i duchem przenikam
Twą nieskończoność, co liczbą nie zmierzy,
Gdzie wszędzie środek, a nie ma obwodu;
W twej istocie i własną istotę zawieram!
Choć się szał ślepy z czasów nędzą złączy,
A głucha wściekłość z serca okrucieństwem,
I chuć nieczuła z brzydotą zazdrości.
Nie sprawią nic, powietrze się nie ściemni,
Bo im na przekór błyszczy me otwarte oko
I świeci nadal moje piękne słońce!
Tłum. St. Ciesielska Borkowska